Masaż twarzy po koreańsku

k-blask-koreanskie-kosmetyki

Porozmawiajmy jeszcze chwilę o relaksie

 

Pisałam Wam ostatnio o maseczce w płachcie, jako świetnym sposobie na relaks w domowym zaciszu. To na tyle miły temat, że warto go jeszcze przez chwilę kontynuować i pochylić się nad innym, równie przyjemnym, zabiegiem, który każda z nas może wykonać sama w domu. Chodzi o masaż twarzy.

Masaż taki najlepiej jest zrobić podczas pierwszego kroku koreańskiego rytuału, czyli oczyszczania. Olejek, którego używamy na tym etapie, sprawia, że nasza skóra jest śliska, co znacznie ułatwia przesuwanie po niej palców.

Główną zaletą takiego zabiegu jest to, że poprawia on krążenie. Co prawda naskórek nie jest ukrwiony, ale już w głębszych warstwach skóry znajdują się naczynia krwionośne, a odpowiednie uciskanie ich palcami sprawia, że krew krąży sprawniej.

Masaż twarzy sprawdza się szczególnie dobrze w chłodniejszych miesiącach, kiedy krążenie spowalnia, przyczyniając się do tymczasowego wysuszenia skóry. I choć w tym roku nie możemy mówić o siarczystych mrozach, to na pewno same zauważyłyście, że w zimie nasza cera traci blask i wygląda jakby była w nieco gorszej kondycji. Masaż twarzy nie rozwiąże wszystkich problemów, ale na pewno sprawi, że skóra nabierze ładniejszego, zdrowszego kolorytu.

Tyle teorii. Czas na praktykę.

Masaż twarzy najlepiej wykonywać knykciami. Zaciśnij więc pięści (wcale nie dlatego, żeby to było jakieś wyjątkowo trudne zadanie ;)) i do dzieła.

Pamiętaj, aby twarz masować wzdłuż, a nie w poprzek mięśni. Najpierw, zaczynając pod kościami policzkowymi, przesuwaj knykcie dwóch palców powoli ku górze.

Następnie ułóż knykcie po dwóch stronach nosa i kieruj się znów ku górze aż do szczytu czoła, skąd wykonaj ruch w dół po obwodzie twarzy. Na sam koniec, zaczynając od grzbietu nosa, opuszkami palców wymasuj, lekko klepiąc skórę, obszar pod oczami. Pamiętaj, że w tym miejscu skóra jest najdelikatniejsza, dlatego nie chcemy jej naciągać czy szarpać.

Całość powinna zająć jakieś dwie minuty.

Na pytanie, jak mocno naciskać skórę podczas masażu, nie ma dobrej odpowiedzi. Każdy musi określić to sam według własnych preferencji.

Po zakończeniu masażu zmyj olejek ciepłą wodą i osusz ręcznikiem. Tutaj wiele z nas popełnia duży błąd, pocierając ręcznikiem twarz. Taki ruch niepotrzebnie rozciąga skórę. Dlatego zamiast pocierać, przykładaj ręcznik delikatnie do twarzy.

Poza poprawieniem krążenia, a co za tym idzie kolorytu skóry i właściwościami relaksacyjnymi, masaż twarzy ma jeszcze jedną zaletę – wykonany rano pomaga się rozbudzić. Polecam go więc szczególnie mocno osobom, które co rano „cierpią”, wstając do pracy czy szkoły :).

* Tekst powstał w oparciu o książkę „Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji” Charlotte Cho.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *